Najpierw porządek w głowie a potem w garderobie
Niezauważenie przyszła wiosna a z nią kolejne wyzwania:
– muszę zadbać o sylwetkę
– muszę zmienić garderobę
– muszę, muszę, muszę…..
A gdzie miejsce na chcę?
Jeżeli „musisz” coś zrobisz, lub „spróbować” coś zrobić to uważaj – takie postanowienia grożą porażką. I nie myślę tutaj o wiedzy zaczerpniętej z NLP. Raczej proponuję – wczuj się w sytuację, kiedy coś „musisz”, np. szef mówi, że musisz przygotować raport na jutro mimo, że zbliża się godzina wyjścia z pracy. Czy podchodzisz do zadania entuzjastycznie? Jak się czułaś, gdy jako dziecko słyszałaś „kochanie już późno, musisz iść spać”.
Najczęściej robisz to coś bo musisz, ale wzbudza to w tobie złość, gniew. Z powodu negatywnych emocji staramy się unikać działań z etykietką MUSZĘ. Podobnie jest, gdy obiecujesz sobie, że tym razem „spróbujesz”, np.: daję słowo tym razem spróbuję podejść do wypowiedzi spokojnie, chociaż drażni mnie sam jego widok; spróbuję ograniczyć słodycze, bo przez nie przytyłam 5 kilogramów.
I co?
Jakikolwiek zakaz lub nakaz pobudza chęć do jego złamania!
Na dobrą zmianę własnego myślenia każdy czas jest dobry. Skoro jednak nadeszła kalendarzowa wiosna to warto skorzystać z takiego pretekstu i zrobić porządek w głowie, a później pomyśleć o tym co naprawdę chcesz zmienić, np. w swojej garderobie. Przypomnij sobie co było dla Ciebie dopingiem do zrzucenia kilku kilogramów? Jakie reakcje nowa TY wzbudziłaś u partnera, wśród znajomych? Jak się wtedy czułaś? Co myślałaś o sobie? Co czujesz oglądając swoje zdjęcia zaledwie sprzed 10 lat? Jakie miałaś piękne włosy, jak doskonale wyglądałaś w białych dżinsach? Czy pamiętasz zachwyt, który wtedy wzbudzałaś? Emocje które Ci towarzyszyły?
Na pewno emocje były bardzo pozytywne. Czy jesteś gotowa doświadczyć takich przeżyć?
Prawdopodobnie odpowiesz TAK ALE… i zniweczysz tym sposobem szansę, jaką dało Ci przywołanie pozytywnych emocji. Aby ich nie zniszczyć całkowicie, pomyśl przez chwilę o tej części własnego ciała, którą cenisz najbardziej: mam ładne dłonie, wciąż mam zgrabne nogi, nadal mam dość wąską talię, itd. Teraz stań przed lustrem własnej wyobraźni i z czułością prawie matczyną pochwal poszczególne części swojego ciała. Tak robi matka, która troszczy się i kocha własne dziecko. Ty masz obowiązek troszczyć się i kochać siebie, swoje ciało, swój umysł, swoją duszę. Na ile znajdziesz akceptacji, a później miłości siebie samej tyle będziesz w stanie dać jej innym. Rozumiesz?Kochaj całą siebie (swoje ciało, umysł i duszę) tak, jak matka kocha własne dziecko.
Gdy z pewną starannością wykonasz powyższe zadanie to masz szansę zaprzyjaźnić się sama ze sobą. Teraz jako swoja dobra przyjaciółka wyznaczaj odważne i wielkie cele. Podążaj do nich zauważając małe osiągnięcia i celebruj je. Nie wejdziesz na szczyt bez radości z małych sukcesów. To one dodają Ci pozytywnej energii i wzmocnią w dalszych zmaganiach.
I wreszcie przyszła kolej na nagrody. W tym radosnym nastroju, gdy już uporządkowałaś własne myśli możesz przejść do porządkowania własnej garderoby, mieszkania, ogrodu, biura. Pomogą Ci w tym specjaliści.
Teraz już wiosennie
życzę Tobie i sobie zdrowej miłości własnej, głębokiej przyjaźni z własnym JA – bo przecież tak naprawdę tylko z sobą idziemy przez całe życie (chyba dawno temu gdzieś to usłyszałam).