Dziecko lubi wiedzieć…
Gdy przygotowujemy się
do egzaminu na prawo jazdy, uczymy się znaków drogowych, przepisów – tego co wolno, a co jest niedopuszczalne i podlega karze. Później jeszcze mamy wiele godzin jazd w terenie, aby w nawyk weszły nam dobre zachowania na drodze. Przepisy porządkują ruch drogowy, gwarantują bezpieczeństwo. Gdyby ich nie było to chaos i liczba wypadków drogowych byłaby niewyobrażalnie duża.
Analogiczny proces uczenia zachowań
społecznych dotyczy dzieci. Dziecko lubi wiedzieć co mu wolno, a czego nie wolno. Stosowne przykłady rodziców, zakazy dobrze uzasadnione, motywujące prośby są “znakami drogowymi” dla dziecka, one zapewniają poczucie bezpieczeństwa.
- Jeżeli chcesz, aby dziecko chowało buty do szafki, to zobacz czy sam to robisz, dopiero wtedy oczekuj właściwego zachowania dziecka
- Pokój małego dziecka można porównać do Twojego miejsca pracy. Jeżeli chcesz, żeby sprzątało zabawki na koniec dnia, to pokaż najpierw jak sprzątasz swoje biurko/ swój „ kąt” w domu. Bądź przykładem dobrego zachowania. Zaproponuj nawet, aby dziecko pomogło Ci w sprzątaniu biurka. Jaka to frajda dla 5-latka, gdy może poukładać długopisy, karteczki samoprzylepne i inne drobiazgi. W ten sposób nauczysz dziecko współpracy, pokażesz jak nieść pomoc innym. Dziecko będzie miało większą śmiałość, aby Ciebie poprosić o pomoc w sprzątaniu własnych zabawek. Nauczy się prosić – a to element asertywnych zachowań.
- Gdy masz pretensje do swojego nastolatka o porozrzucane ubrania po całym pokoju, to sprawdź czy czasem sterta Twoich wypranych ubrań nie czeka tygodniami na wyprasowanie i zalega w kącie.
- Gdy oczekujesz, aby dziecko wracało na kolację na 19.00 a mówisz „Nie wracaj zbyt późno, jeszcze będzie kolacja do zjedzenia” to nie dziw się, że wraca „niezbyt późno” dla niego, nie dla Ciebie. Dziecko ma inne poczucie czasu. Komunikuj wprost „wróć proszę na 19.00 na kolację”
- A co zrobić z 2-latkiem, który koniecznie chce jakąś rzecz wziąć do rączki? Nie wyrywaj, nie tłumacz, lecz daj mu w zamian coś równie interesującego. W ten sposób odciągniesz jego uwagę od poprzedniej rzeczy i zażegnasz eksplozję płaczu, krzyku i złości.
Stawiasz „drogowskazy, podajesz przepisy zachowań” na drodze swojego dziecka – to dobrze, ale pamiętaj
to TY musisz być „wzorowym kierowcą”, który ich przestrzega.
Kierowcą, który ustępuje pierwszeństwa, jest uprzejmy i pomocny, gdy ktoś tej pomocy potrzebuje.
Przeczytaj także:
“Ja Rodzic”